piątek, 7 lipca 2017

Trzy

31.08.2017, dzień urodzin Tomka

Jęknęła niezadowolona, gdy jej telefon zaczął wibrować i wydawać z siebie znienawidzoną przez nią melodię, którą dane jej było słyszeć naprawdę rzadko. Odszukała dłonią Huawei i pośpiesznie wyłączyła budzik. Westchnęła głośno i pozwoliła się unieść swoim powiekom. Oślepiły ją promienie sierpniowego słońca, dlatego też pośpiesznie zasłoniła oczy dłonią i dopiero po chwili przywyknęła do panującej w pokoju jasności. Aby nieco się rozbudzić i nabrać chęci do życia chwyciła w dłoń biały smartphone i z playlisty piosenek wybrała utwór Manchesteru. Nucąc wraz z wykonawcą pierwsze słowa "Jestem supermenem" kołysała biodrami, przeglądając zawartość szafy. Po chwili skomponowała komplet na dzisiejszy dzień i po zaścieleniu łóżka zameldowała się w łazience. Nadal w towarzystwie zespołu noszącego nazwę miasta w Anglii wskoczyła do kabiny. Waniliowy żel otulał jej ciało pianą, przyjemnie drażniąc jej nozdrza swoją wonią, a strumień ciepłej wody muskał jej delikatną skórę i rozluźniał jej mięśnie. Z uśmiechem pod nosem stanęła na miękkim, białym dywaniku i otarła swoje mokre ciało. Wmasowała w nie balsam o tym samym zapachu co żel pod prysznic i zabrała się za wydłużanie rzęs tuszem. Usta posmarowała truskawkowym, o odcieniu pudrowego różu błyszczykiem i wsunęła się w białą, krótką, z cienkiej bawełnianej tkaniny sukienkę >>klik<<. Włosy rozczesała szczotką i pozwoliła im bezwładnie opaść na odkryte ramiona. Spojrzała na swoje odbicie w lustrze i uznała, że w takim wydaniu powinna się spodobać siatkarzowi. Kreacja sporo odkrywała dekolt, a jej biust skryty był pod elastyczną, podwójną falbanką. Prezentowała się w niej naprawdę subtelnie, a rozpuszczone, gęste, miedziane włosy zdecydowanie dodawały jej uroku. Zadowolona z efektu końcowego opuściła pomieszczenie i postanowiła spożyć jakieś śniadanie. Z lodówki wyciągnęła mleko, którym zalała owsiankę. Skroiła do niej jeszcze banany oraz wrzuciła banany i pochłonęła posiłek. Do sporej rozmiarów torby zapakowała potrzebne rzeczy i przymknęła za sobą drzwi od domu. Z wnętrza garażu wyłowiła rower i obrała cel na mieszkanie przyjmującego.

***
Wyjęła z uszu białe słuchawki i zatrzymała pojazd na parkingu jednym z bloków. Wbiła wzrok w
okno sypialni zawodnika radomskiego klubu i dostrzegła w nim przysłonięte żaluzje. Odetchnęła z ulgą, gdyż ciężko było przewidzieć godzinę opuszczenia łóżka przez Fornala, a jej udało się jeszcze dotrzeć na drugi koniec Radomia przed jego obudzeniem. Wepchnęła swój środek transportu do jednego ze stojaków i podreptała w kierunku drzwi wejściowych do budynku. Wybrała jeden z kluczy zawieszonych na obręczy i przekręciła zamek klatki schodowej. W tym momencie była naprawdę wdzięczna Mistrzowi Świata za komplet kluczy, który otrzymała jakiś czas temu. Posłała łagodny uśmiech w kierunku atakującego, który zbiegał po schodach. Ziobrowski także obdarzył ją uśmiechem tylko o znacznie większym rozmiarze i zagwizdał głośno, mierząc ją wzrokiem od góry aż po jej czarne japonki. 

-Ładnie się wystroiłaś dla naszego Tomaszka.-stwierdził ze śmiechem.

-Jakiego naszego?-uniosła pytająco brew.-Ziobrowski, on jest mój.-dodała roześmiana.

-Dobra, dobra. Oddaję Ci go dobrowolnie.-machnął ręką i skierował się w stronę wyjścia.

Chodakowska pokręciła ze śmiechem głową i pomachała mu na pożegnanie, po czym rozpoczęła wspinaczkę na 5 piętro. Dlaczego by tak nie umilić czasu mieszkańcom i nie oszczędzić ich nóg podczas wędrówki do mieszkania, wyposażając blok w windę? Po co?! Komu to potrzebne?! Przecież każdy ma tutaj taką formę jak Tomasz Fornal i po kilku minutach jest już w swoim mieszkaniu. Jej myśli nie mogły być inne, kiedy pokonywała drogę do mieszkania chłopaka, czując jak jej nogi odmawiają jej posłuszeństwa. To była dla niej zdecydowanie za wiele. W końcu zatrzymała się przed ciemnymi, dębowymi drzwiami mieszkania Fornala i oparła dłonie na kolanach, starając się unormować oddech. Dyszała okropnie, gdyż sporo wysiłku kosztowało ją wdrapanie się tu. Przekręciła kluczyk z zamku i pchnęła drzwi, przekraczając próg kawalerki siatkarza. Na palach zagłębiła się we wnętrze niewielkiego salonu oddzielonego od kuchni tylko wyspą i omiotła wzrokiem otoczenie. Pokiwała z uznaniem głową, kiedy na podłodze nie dostrzegła ani jednej pary brudnych skarpetek czy śmietka. Związała się z naprawdę odpowiednim facetem. Tomek zdecydowanie dbał o porządek. Ułożyła swoją torbę na aneksie kuchennym i pognała w stronę sypialni siatkarza. Pokonała kilka schodków i znalazła się na wzniesieniu na jakim znajdował się pokój. Oparła się nonszalancko ramieniem o ścianę i spoglądała na spokojną, pogrążoną we śnie twarz bruneta. Mimowolnie kąciki jej ust wzbiły się na wyżyny na ten słodki widok. Jedna noga zwisała mu z łóżka, a prawa ręka wyprostowana znacznie wystawała za materac łóżka. Pokręciła roześmiana głową i opuściła ten obszar, meldując się w kuchni siatkarza. Najciszej jak się dało przygotowała ciasto na naleśniki, a następnie przystąpiła do ich smażenia. Modliła się, aby Tomek nie poczuł smakowitego zapachu. W międzyczasie przeczesała szafki przyjmującego i odnalazła w nich wysokie szklanki, które wydały się jej idealne do przygotowania Latte. Wsypała do nich proszek, a następnie po zalaniu wrzącą wodą wykonała czekoladową piankę, dodała bitą śmietanę, a także posypała kolorową posypką. Oblizała palec po nadmiarze Nutteli jakim posmarowała ostatni naleśnik i kątem oka dostrzegła postać stojącą w wejściu do kuchni. Odwróciła się na pięcie i zmierzyła wzrokiem wysoką sylwetkę właściciela kawalerki. Zaspany Fornal spoglądał na nią z niedowierzaniem, jakby co najmniej zobaczył swoją nagą rodzicielkę i ziewnął przeciągle. Chodakowska roześmiała się wesoło i oparła biodrami o szafkę. Musiała przyznać, że z rozczochranymi włosami i w samych bokserkach wyglądał uroczo i po tylu latach znajomości widziała go w takim wydaniu po raz pierwszy. Jej wzrok nieuchronnie zawisł na jego torsie, choć tak bardzo się przed tym broniła. Wbiła zęby w dolny płatek wargi. Na jego klatce piersiowej widniały zarysy mięśni, nie mówiąc już o idealnie wyrzeźbionym brzuchu. Cholera, pomyślała. 

-Cześć kochanie.-Fornal objął ją w pasie jedną dłonią i musnął ustami jej policzek.

Uśmiechnęła się pod nosem i chwyciła w dłoń talerz z porcją naleśników dla dzisiejszego jubilata. Położyła go tuż przed krzesłem, na którym siedział brunet i zapaliła świeczki z liczbą 2 i 0. Chłopak uniósł do góry głowę i spojrzał na nią rozbawiony. Jego ciemne tęczówki emanowały iskierkami wesołości. Jej serce zabiło mocniej. Uwielbiała go w takim wydaniu. 20-latek zdmuchnął świeczki i zabrał się za spożywanie posiłku.

-Pierwsze pytanie: Jak się tu dostałaś?-przerwał panującą pomiędzy nimi ciszę.

Opadła na wolne krzesło przy wyspie kuchennej obok niego i objęła smukłymi palcami szklankę z parującą cieczą. Odwróciła twarz w jego kierunku, a z kieszeni wyciągnęła obręcz z kluczami i zaprezentowała je mu okręcając je na małym palcu.

-Mam kluczę, sklerotyku.-zaśmiała się.-Chcesz mrożoną kawę, a raczej Latte?-puściła mu oczko.

-Czy ja jestem w raju?-rozmarzył się Tomek, opierając głowę na dłoni.

-Nie, tylko w Radomiu.-odparła ze śmiechem rudowłosa.

Zeskoczyła z krzesła i wrzuciła do szklanek z napojem kilka kostek lodu prosto z zamrażalnika. Ponownie wdrapała się na siedzenie i z uśmiechem przyglądała jak siatkarz pochłania drugiego już naleśnika wypełnionego czekoladą z bananami i truskawkami, polanego bitą śmietaną. Jej resztka pozostała na jego ustach co wywołało napad dzikiego śmiechu u Chodakowskiej. Pośpiesznie sięgnęła po serwetki znajdującą się niedaleko i wyciągnęła jedną z nich, ocierając kącik ust chłopaka.

-Jesz jak świnia.-podsumowała, wystawiając mu język.

-A Ty jesteś moją loższką.-wyszczerzył się głupio.

Momentalnie oberwał z łokcia od Oliwii, która zanosiła się niepohamowanym śmiechem.

-Drugie pytanie: Masz jeszcze coś pod tą sukienką, jakiś stanik?-poruszył zabawnie brwiami.

Wiedziała, że od razu zauważy brak ramiączka od biustonosza. Specjalnie wykorzystała bezbarwne, aby sprawdzić jego spostrzegawczość. Miała dowód na to, że był zboczony, a do tego jeszcze te brwi...Ręce się załamywały. Spojrzała na niego z politowaniem i pokręciła z niedowierzaniem głową.

-Owszem.-odparła.

Tomek jęknął zawiedziony, a ona po raz kolejny w niego zwątpiła. Z kim ona się do cholery związała? Z napalonym 20-latkiem? Pani Anna mogła być dumna z takiego przyszłego zięcia. Miedzianowłosa sięgnęła po naczynie i upiła spory łyk Latte. Musiała przyznać, że wyszło jej naprawdę dobre. Przyłożyła szklankę do ust i pochłonęła ostatni łyk kofeinowego napoju. W tym samym czasie także i Tomek skończył pić. Dlatego też sprzątnęła brudne naczynia z wyspy i ułożyła je w zlewie. Wzdrygnęła się, kiedy poczuła jego dłoń na swoim brzuchu. Odwróciła się w jego kierunku i niemalże uderzyła w jego twarz swoją. Zdecydowanie ograniczał jej przestrzeń osobistą. Wiedziała już na co się zanosi, dlatego z promiennym uśmiechem wypowiedziała:

-Twój pierwszy pocałunek jako 20-latka musi być wyjątkowy.

-I taki będzie.-mruknął z cwanym uśmiechem.

Chwycił dziewczynę za boki bioder i posadził na aneksie kuchennym. Nie miała nawet chwili, aby skomentować to niespodziewane z jego strony zachowanie, ponieważ przywarł do jej warg, odcinając jej dopływ tlenu. Wplotła palce w jego gęste, miękkie, ciemne włosy i pociągnęła za nie mocno, przyciągając go jeszcze bliżej siebie. Westchnął przeciągle w jej usta. Czuł posmak jej słodkiego, truskawkowego błyszczyku, co sprawiło, że chciał chłonąc tą chwilę jeszcze dłużej. Rozkoszowała się jego aksamitnymi wargami przez dłuższą chwilę. Był w tym pocałunku niezwykle stanowczy i ani razu nie zrezygnował ze swojej dominacji. Podobało jej się to. Jego dłoń powędrowała na jej kolano. Sunął nią coraz wyżej, aż w końcu dotarł do obszaru jej bielizny. Zahaczył dwoma palcami o koronkę jej majtek, delikatnie odwijając ich materiał. Jej ciało nawiedził dreszcz, a serce zaczęło intensywniej uderzać. Oliwia zagryzła jego dolną wargę, wydając z siebie cichy jęk. Otworzył oczy i spojrzał prosto w jej szafirowe oczy. W jego czekoladowych tęczówkach można było dostrzec pożądanie. Płonęły niczym żywy ogień. Jeszcze nigdy w nich tego nie widziała. To prawda. Pragnął jej. Tu i teraz, ale nie mógł jej tego zrobić. Wiedział, że nie jest gotowa. Czuł to. Byli ze sobą równy miesiąc. To było dla niej za szybko. Nie chciał by tego żałowała. Dlatego też pośpiesznie się od niej odsunął. Zdziwiona jego nagłą zmianą zachowania zeskoczyła z mebla i ułożyła dłoń na jego nagim ramieniu, spoglądając mu głęboko w oczy.

-Zrobiłam coś nie tak?-spytała niepewnie.

-Nie. To ja zrobiłem.-odparł z kamienną twarzą.-Wiem, że nie powinien tego zrobić. Przepraszam. Nie jesteś na to gotowa, a ja nie chcę naciskać. Pragnę Cię niesamowicie, ale...-wyrzucał z siebie słowa niczym pociski z armaty.

-Jesteś przesłodki.-uśmiechnęła się do niego błogo.-Cicho. Już nic nie mów.-musnęła przelotnie jego usta.

***
Z szerokimi uśmiechami na ustach przemierzali drogę dzielącą ich od zalewu. Z telefonu Oliwii wydobywała się doskonale znana im melodia Viva la Vida, którą oboje uwielbiali i nie mogli się nie powstrzymać i nie dołączyć do wokalisty zespołu Coldplay. Przemierzali radomskie uliczki niesamowicie się wygłupiając i rozkoszując ostatnimi chwilami beztroski. Od juta Tomasz miał rozpocząć przygotowania do jego drugiego sezonu w Pluslidze. Jedna rzecz od jego debiutu w polskiej lidze się zmieniła. Zyskał największą, najwierniejszą kibickę, która zadeklarowała się często przybywać na jego mecze i spoczywać w pierwszym rzędzie z jego nazwiskiem na plecach. Z takim wsparciem był pewny, że osiągnie sporo. 

-Chumry płyną gdzieś za oknem. Choć na chwilę złapmy oddech...-nucił głośno, śmiejąc się głośno.

-Jeśli to ostatni w życiu dzień, jeśli jutra nie ma być na pewno. Z każdym łykiem żal mi coraz mniej,
jest mi doskonale wszystko jedno.-kontynuowała roześmiana Chodakowska.

-Jeśli to ostatni w życiu dzień, jeśli jutra nie ma być na pewno. Z każdym łykiem żal mi coraz mniej,
wiem że dzisiaj tańczysz tylko ze mną.-wydzierał się niemiłosiernie przyjmujący Cerradu, zanosząc się śmiechem.

Stanął na pedałach swojego roweru i zaczął wić biodrami na boki. 21-latka parsknęła głośnym śmiechem, prawie tracąc równowagę. Tomek dostrzegł i roześmiał się głośno. Minął ukochaną i wystawił jej język.

-O nie. Tak się panie Fornal nie będziemy bawić.-rzuciła pod nosem.

Nachyliła się bardziej do przodu i przyśpieszyła, doganiając siatkarza. Brunet posłał jej niewinny uśmiech i podrywa się z miejsca, ruszając w dalszą drogę. Kolejny hit Video umila im drogę, a oni roześmiani nie przejmowali się ciekawskimi, a czasami oburzonymi spojrzeniami przechodniów i dalej bawili się we wspólne śpiewy, mając przy tym niezły ubaw. W końcu porzucili rowery i opadli na drewniany most, zamaczając stopy w ciepłej, przyjemnej wodzie. Oliwia splotła drobne palce z wielką dłonią Fornala i zatopiła wzrok w rozciągającym się przed nimi zbiorniku wodnym. Oparła głowę na ramieniu swojego towarzysza i wsłuchiwała się w panujące wokół odgłosy śpiewu ptaków, rozmowy zgromadzonych nad zalewem ludzi i kilka innych dźwięków.

-A swoje dziewictwo w urodzinki mi oddasz?-wyszeptał jej do ucha Fornal.

Momentalnie zwróciła głowę w jego kierunku i zmierzyła go wzrokiem.

-Uuuu...-zawył.-Chyba zadałem nieodpowiednie pytanie.-stwierdził, krzywiąc się.

Było jednak za późno na przeprosiny. Dziewczyna pchnęła go mocno, a brunet wylądował w ciepłej wodzie. Przyjmujący parsknął głośnym śmiechem, spoglądając na swoją wybrankę. Nie przejmował się przemoczonymi do suchej nitki ubraniami. Rozkoszował się chwilą.

-Chcesz dołączyć?-wrzasnął w kierunku rudowłosej.

Nim jednak zdążyła odpowiedzieć podparł się mostu i opuścił wodę. Z piskiem poderwała się do biegu, pragnąc przed nim uciec. Wiedziała, że jest na niego zasłała. Jego kondycja była w zdecydowanie lepsza od jej. Dlatego też przyjęła gorycz porażki i poddała się, kiedy oplótł ramionami jej brzuch i zaciągnął ją do zalewu.

***
Spacerowała po radomskich uliczkach, rozkoszując się ostatnimi promieniami letniego słońca. Poprawiła spoczywające na nosie ciemne, przeciwsłoneczne okulary i sięgnęła po telefon znajdujący się w kieszeni jej dżinsowych szortów. Odblokowała jego ekran i przejrzała główną tablicę Instagrama. Mimowolnie uśmiechnęła się pod nosem, natrafiając na wideo ze swoją skromną osobą i Tomkiem, autorem posta. Dodał filmik zmontowany z całego dnia urodzin z następującym dopiskiem: Najlepsze urodziny w życiu <3 i hasztagami : cuople, loveher, mygirl, mylovly, thebestbirthday, onewithbestdayoflife,happy,smile,funny... Była pewna, że teraz wszystkie fanki Fornala będą polować na nią z siekierami. Skomentowała post serduszkiem i schowała urządzenie do kieszeni. Minęła jedną z ulubionych kawiarni w tym mieście. Pośpiesznie się jednak cofnęła, zauważając kątem oka coś co ją zaintrygowało. Wbiła wzrok w obraz rozciągający się za oknem lokalu i zamarła. Tomasz znajdował się w rogu budynku, a naprzeciwko niego siedziała o ciemnej karnacji szatynka. Chłopak ujął jej dłonie w swoje i posłał szeroki uśmiech. Poczuła jak jej serce zostaje postrzelone i pęka na pół. W kącikach jej oczu pojawiły się łzy. Pośpiesznie zamknęła powieki by się nie rozpłakać i pobiegła przed siebie.

~*~
No i stało się...Kolorowo wiecznie być nie mogło. Jak z tej sytuacji Oliwii wytłumaczy się Tomek? Czy dziewczyna pod wpływem emocji zrobi coś głupiego? Bądźcie ze mną dalej a wszystkiego się dowiecie ;) Pisałam ten rozdział cały dzień, więc mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu i wyrazicie w komentarzu swoją opinię, bo naprawdę wiele wysiłku w niego włożyłam ;3 Ja osobiście jestem z niego bardzo zadowolona, jest taki jak chciałam ^^ Całuję i do zobaczenia ;*
PS: Jaka częstotliwość publikowania rozdziałów wam odpowiada? :D Co 2 dni, codziennie czy rzadziej? Chcę by każda z Was nadążała także no ^^




12 komentarzy:

  1. Tak jak mówiłam przerzucam się z wattpada tutaj :D Rozdział jak zawsze świetny. Jestem strasznie ciekawa kim była ta dziewczyna, z którą Oliwia widziała Tomka. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. Pozdrawiam serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam z powrotem w tym świecie 😁😂
      Wszytko się niebawem okaże 😚
      Dziękuję i pozdrawiam ❤😘

      Usuń
  2. Gdyby to była blondynka stwierdziłabym, że jest to moja Marcelka 😁 Sądzę, że z Tomka to nie jest taki zimny drań, on nie nadaje się na podwójne związki, jedynie może być w jednym, całkowicie się w go angażować. To były wspaniałe urodziny. Uważam, że każdy by chciał w ten sposób świętować swoją dwudziestkę (jeszcze 4 lata xD) Dla mnie rozdziały mogą być codziennie, ale wszystko zależy od Ciebie, tak żeby Tobie pasowało :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie. Prawdopodobnie dzisiaj nowość u mojego Fornala xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiadasz, że podobna z charakteru? 😂 Wszystkie moje bohaterki jak dotąd były radosne, miłe, pomocne a Oliwiie zdecydowałam się dać z dość trudnym charakterkiem : impulsywną, dość zrzędliwą, nieco wredna 😂
      Odnośnie Tomka w przyszłym rozdziale powinno się wszytko wyjaśnić 😉 Oj tak, ja bym się dała za taki dzień z Formalem pokroić 😊😚 Mi dokładnie 1.5 roku 😂
      Zobaczymy jak będzie z czasem, ale co drugi dzień chyba każdy nadąży z komentarzem 😁 Zobaczę jak z nimi będzie 😊
      Jej! Będę na pewno, pozdrawiam i dziękuję ❤😘

      Usuń
    2. Nie słuchaj tej złej osoby i ładnie dodawaj nie co dzień, bo ja się nie wyrobię 😲

      Usuń
    3. Hahha będą co 2 albo czasami trzeci dzień 😂

      Usuń
  3. Dziękuję i pozdrawiam ❤😘

    OdpowiedzUsuń
  4. 1. Ja tam nawet bez tego wiedziałam kiedy Tomek ma urodziny 😇
    2. Team Huawei
    3. "Szkła na nosie jak denka od butelek" zaczęłam to śpiewać tak.
    4. Buben ❤
    5. U jednego Tomka - gofry, u drugiego - naleśniki - będziecie mi płacić za dietetyka
    6.Tomek, łapki przy sobie
    7. moja reakcja na ich pocałunek i to, co miało być dalej: otak!
    8. Tomeeeeeeeeeeeeeek, dlaczego 😂😂😂😂
    9. może na brata bliźniaka? albo to Janek?
    10. ja tu będę na bieżąco, ja dam radę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Wierzę Ci 😚
      2.P8 Lite polecam 👌💪
      3. Ja SB o niej przypomniałam tego lata po roku niesłychania równym 😂
      4. Jakub zrób mi loda, sorry, ale musiałam 😂😂😂
      5. Hahhahaha 😂😂W sumie zjadłabym gofry ❤😊
      6. Dorosły jest, wolno mu 😂
      7. Ale niestety otrzeźwiał chłopak 😂😂
      8. I don't know 😏
      9. Hmm...mało prawdopodobne 😂
      10. Wierzę w Ciebie 👊

      Usuń
    2. Jak po gofry to mój Tomek kupi xDDD

      Usuń
    3. To niech zapierdala i to w podskokach 😁 ja zaczekam 😂

      Usuń
  5. Niech o mieszka na Potoku hahhaha

    OdpowiedzUsuń